Oparzenia słoneczne są wynikiem promieniowania UVB. Powstają, gdy moc oddziałujących na skórę promieni jest większa od ochrony zawartej w pigmencie skóry, czyli melaninie. Najprostsza droga do oparzenia to zbyt długi czas spędzony na słońcu bez użycia kosmetyków z filtrem ochronnym SPF. Może się także zdarzyć, że filtr został źle dobrany do typu i potrzeb naszej skóry. Wówczas skutki mogą być również nieprzyjemne. Jeśli jednak dojdzie do oparzenia, warto działać natychmiastowo. Jeśli nie mamy pod ręką specjalistycznych preparatów, możemy wykorzystać sprawdzone domowe metody jak te opisane poniżej:
Żel z aloesu
Żel z aloesu ma bardzo szybkie działanie. Już po kilku sekundach od nałożeni ago na oparzenie powinniśmy poczuć ukojenie. Aloes ma działanie przeciwzapalne i przede wszystkim nawilżające. Jeśli przed użyciem włożymy go do lodówki, przyniesie podwójną ulgę. Żel możemy kupić a aptece lub drogerii, ale także przygotować własnoręcznie w domu.
Miód
Podobnie jak aloes, miód ma właściwości nawilżające. Zalicza się do grupy humektantów. Ma silne działanie łagodzące, a przy tym wspomaga proces regeneracji skóry. Jest także bardzo pomocny w leczeniu stanów zapalnych. Przed nałożeniem miodu na skórę możemy go zmieszać z kremem, balsamem lub po prostu z wodą.
Zimny kefir
Kolejnym sprawdzonym sposobem na oparzenia słoneczne, jest zimny kefir. W wyniku przebywania na słońcu, nasza skóra traci kwaśny odczyn. Powoduje to jej suchość oraz podrażnienia. Kefir, ale także jogurt czy zsiadłe mleko posiadają kwaśne pH. Dlatego jeśli nałożymy je na skórę, możemy w szybki sposób przywrócić jej równowagę. Oprócz tego przyspieszymy proces regeneracji tkanek i damy ukojenie podrażnionej skórze.